Można mieć takiego fioła na punkcie makijażu, jak ja i mieć po kilka różów, bronzerów i rozświetlaczy… Można też szukać czegoś kompaktowego 3 w 1, co sprawdzi się w wielu sytuacjach. Dziś post dla tych drugich 😀 Pokażę Wam cudną i bardzo użytkową paletkę do modelowania twarzy, jaką ostatnio zaserwowało nam Golden Rose 🙂
Golden Rose nie zawodzi pod względem opakowań – kasetka jest ładnie i porządnie wykonana. Elegancka czerń plus dobry jakościowo plastik stanowią połączenie idealne.
W środku znajdziemy trzy produkty do modelowania twarzy, a więc bronzer, rozświetlacz i róż. Dla mnie kolory są idealne. Każdy z nich jest bardzo uniwersalny, ale muszę to podkreślić – raczej do cieplejszych karnacji. Ja taką mam, więc dla mnie ten zestaw jest wprost wyśmienity na wyjazdy.
Tutaj macie bronzer w porównaniu do kultowego Hoola z Benefitu. Jest odrobinkę cieplejszy i odrobinkę bardziej satynowy w wykończeniu. Według mnie wygląda bardzo ładnie na policzkach i nie jest za pomarańczowy. Oczywiście tak jak pisałam wyżej, jest to kolor raczej dla osób o cieplejszej karnacji albo takich które po prostu takie bronzery lubią.
Rozświetlacz należy do tych subtelnych, dziennych, odpowiednich dla każdego i na każdą okazję. Jest bardzo gustowny – pięknie podkreśla kości jarzmowe.
Róż natomiast to taki odcień w stylu Orgasmu z NARSa. Niestety nie posiadam go do porównania, ale po opisach mogę stwierdzić, że to może być podobny kolor. Ciepły, lekko brzoskwiniowy z subtelną, złotą poświatą. Bardzo ładnie „ożywia” makijaż i daje skórze zdrowy wygląd.
Tak prezentują się wszystkie trzy „w akcji„:
Co do konsystencji, jakości, trwałości… Do niczego nie można się przyczepić! Każdy z tych kosmetyków blenduje się świetnie, ma dobrą pigmentację i pozostaje na mojej twarzy przez cały dzień.
Dla mnie ten set jest idealny na wyjazdy, co już pisałam wyżej. Czegoś takiego potrzebowałam. Myślę, że wiele osób będzie z niego zadowolona. Fajnie by było, gdyby marka zdecydowała się jeszcze na wypuszczenie podobnego zestawu w chłodniejszych tonacjach bronzera i różu. Myślę, że byłoby na niego sporo chętnych. Jak na razie tym produktem mogą cieszyć się osoby „po cieplejszej stronie mocy” i tym właśnie będę go gorąco polecać.
Macie swój ulubiony zestaw do konturowania?
Jakie produkty z nowej serii od Golden Rose najbardziej przypadły Wam do gustu?
Pięknego dnia,
Buziaki,